Motyl
To zaraz się skończy i trzaśnie
czas rozminie się z nami
ta chwila spłonie i zgaśnie
już czuć jej popiół pod stopami
Wypalone ulecą iskry
tracąc jaskrawe kolory
raj w szarość dnia pryśnie
jak żyliśmy do tej pory
Znużone wyciszą się zmysły
znikną tęczowe barwy
w kamienie zmienią się perły
motyl powróci do larwy