Dopisek do legendy o Tristanie i Izoldzie
I
Muskają słowa delikatne i czyste
życia piołun zmieniając w miód
paletą warg, pędzlem gestu
malują zarys swój
Czarna nimfa, biały elf
na ucho będą szeptać im
a iskra scalać brzegi
melodią, co okala serca jak dym
II
Kiedyś opowieść z ust starca popłynie
jak na wybrzeżu złączyli dłonie
kąpali się w tym samym winie
w żebraczych łachach i na tronie
To Tristan i Izolda
bez głogu i chalcedonu
stara opowieść, wersja nowa
krocząc ścieżką do Avalonu
refren:
W tańczące sierpnie, w bajkowe grudnie
nierozłączenie spleceni cudnie
w lutowej prozie, w lipca poezji
spacerują po wspólnej alei
w zaśpiewach stycznia, w podrygach maja
Kupidyn z łukiem w pas im się kłania
w zaśpiewach kwietni i trelach wrześni
własny apokryf do dawnej pieśni