Mocą Frei
Twoim skrzydłem
osuszę z policzka łzę
w labiryncie
odnajdę ukryte drzwi
Na przestrzeń utkaną z pojedynczych słów
opuszczę zasłonę z naszych ust
Niebiosa ziszczą w naszej kreacji
zapach pagórków oliwnych
jedwabiu otok, muślinu sad
woń ogrodów Grenady
Wszystko o czym pisali poeci
było prawdą
to o czym zapomnieli
umieszczono między nami